top of page

4 błędy, których powinni się wystrzegać nauczyciele języków obcych

Złota zasada 80/20 - co ma wspólnego z nauczaniem języków?

Większość filologów to osoby ciekawe świata i ludzi, otwarte i dość gadatliwe. Nie ma w tym nic złego o ile ta ostatnia cecha nie jest nadużywana podczas zajęć…



Z doświadczenia wiem, że wielu nauczycieli ma problem z nadprogramowym mówieniem podczas swoich zajęć. Mówią za dużo o sobie, wchodzą w długie i niepotrzebne dygresje, zadają zbyt dużo pomocniczych pytań zanim jeszcze padnie odpowiedź, dokańczają niecierpliwie zdania lub przerywają w pół zdania, żeby poprawić błędy gramatyczne.

Nie ma tu złych intencji, wydaje się nam, nauczycielom, że to forma pomocy naszym uczniom. Ale czy na pewno?


Większość z Was na pewno słyszała o złotej zasadzie pareto 80/20 używanej najczęściej w przypadku mówienia o czasie lub pieniędzach.

Jednak tę zasadę możemy też zastosować w odniesieniu do nauki języków. W tym kontekście chodzi o proporcję mówienia/aktywności podczas zajęć ucznia i nauczyciela-lektora.

W idealnych warunkach nauczyciel ogranicza swoje mówienie podczas zajęć do 20% (może być również 30%).

Jest to naprawdę wystarczająca ilość, żeby zadać pytania stymulujące (część można pokazać w formie fiszek/pytań spisanych również on-line), przekazać polecenia i skorygować błędy.

Oczywiście, że nie tyczy się do każdych jednych zajęć, czy każdego przypadku, jednak zwłaszcza, jeśli prowadzimy zajęcia konwersacyjne powinniśmy oddać jak najwięcej czasu na mówienie naszym uczniom.

I nie musicie teraz z timerem odmierzać ile czasu macie na mówienie do swoich uczniów, ale połóżcie na to DUŻY nacisk.

Z własnych doświadczeń wiem, że da się zapanować nad pewnymi zachowaniami i je wyćwiczyć.


1. Przestań zasypywać ucznia 'milionem' pytań

Zacznij zadawać bardziej ogólne pytania otwarte i czekaj cierpliwie na odpowiedź

Nie każdy od razu wyprodukuje pełne zdania i długie wypowiedzi. Niektórzy potrzebują więcej czasu do namysłu i przedstawienia swojego zdania. Zawsze możesz zakomunikować swoim uczniom, żeby pytali "What do you mean?", jeśli nie wiedzą, co dokładnie masz na myśli. Mogą też sami prosić o dodatkowe bardziej szczegółowe pytania. Tu możesz na początek wyjść z inicjatywą i zapytać "Do you need help?/Do you need more details?". Dodatkowe pytania możesz również napisać na kartce/wyświetlić na ekranie. Daj im przestrzeń na uporządkowanie myśli. W końcu oni dopiero się uczą.


2. Nie wchodź w dygresje i historie o sobie

Jeśli uczeń chce opowiedzieć Ci o jakiejś historii - świetnie, niech to robi w języku, którego się uczy, ale nie oznacza to, że Ty też musisz z nim się dzielić własnymi doświadczeniami, bo nie jest to spotkanie towarzyskie. Wystarczy dodać 'I know what you mean', 'Yes, I've had a similar experience'. Jeśli sprawia Ci trudność panowanie nad tym aspektem, ustal ze swoim uczniem, żeby za każdym razem kiedy wchodzisz w dygresję, zaczynasz opowiadać o swoim doświadczeniu, podnosił rękę - ale absolutnie za kazdym razem! Nawet, jeśli jest to jedno krótkie zdanie. W ten sposób zaczniesz być bardziej świadoma, że zbaczasz z tematu.


3. Nie dokańczaj zdań za ucznia

Jest to częsta przypadłość lektorów :). Wiem, znam również z doświadczenia.

Masz zaplanowaną świetną lekcję, ale Twój uczeń powoli buduje swoje wypowiedzi, co mocno opóźnia plan lub szuka w pamięci właściwego słowa. Co wtedy robisz? Dokańczasz za niech, często poprawnie, czasem zupełnie nie, bo nie o to im chodziło. Ale nie możesz się powstrzymać, żeby przyspieszyć i pomóc.

Błąd! Daj najpierw szansę swoim uczniom.

W niektórych przypadkach potrzebują więcej czasu, żeby sformułować myśl, w innych szukają właściwego słowa w swoich zasobach i mają do tego prawo. Daj im skończyć. Jeśli będą potrzebowali Twojej pomocy, poproszą o nią. To też jest forma uczenia się języka i przypominania tego, co już wiemy. Cierpliwość jest cnotą! :)


4. Nie poprawiaj za każdym razem

Często spotykam się z tym, że ludzie panicznie boją się mówić w języku obcym.

To nawet nie wynika z faktu, że w dzieciństwie 'wałkowana' była gramatyka i blisko zero ćwiczeń na jej użycie w mówieniu. Owszem ta 'wałkowana' gramatyka jest problemem, ale przede wszystkim dlatego, że wymagano perfekcji w jej znajomości. Ludzie zakodowali sobie, że dopóki nie nauczą się perfekcyjnie władać gramatyką, dopóty się nie odezwą.

Niestety, my lektorzy, a przynajmniej niektórzy z nas przyczynialiśmy się przez lata do utrwalania takiego wierzenia przez ciągłe poprawianie naszych uczniów. Poprawianie nie jest złe, ale jeśli chcemy, żeby nasz uczeń zbudował pełną wypowiedź i w jej trakcie przerywamy mu 10 razy z poprawkami (końcówki, przedimki, przyimki itd..), to cóż, utrwalamy tylko ich niską samoocenę, że nie potrafią w ogóle mówić. Dokładamy do ich wielkiego 'pieca' stresu.

Pamiętaj proszę, że jest czas na korekty i jest czas na tzw. 'flow' w mówieniu. Jeśli chcesz ten stan osiągnąć u swoich uczniów, daj im chwilę wytchnienia i czas na wypowiedzenie się. W tym czasie zanotuj wszelkie błędy, które chcesz z nimi skorygować i po skończonej wypowiedzi omówcie je wspólnie. Możesz nawet poprosić swoich uczniów o naniesienie poprawek "What do you think is wrong in that sentence?". Podwójna korzysć, bo uczą się na własnych błędach.

Jeśli nie jesteś przekonana do tego rozwiązania, polecam zapytać bezpośrednio swoich uczniów na początku, jak wolą być poprawiani - w trakcie, czy na koniec po wypowiedzi.



13 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page